Witam. Nazywam się garion sin. Nasz świat, jest światem prawie zwyczajnym. Jednak, jest coś, czego nie ma gdzie ińdziej. Gra multigan! Na czym to polega? Kupujemy w sklepie konsolę w kształcie zegarka ze szczeliną z tyłu. I kupujemy bądź zdobywamy karty. Pewnego dnia, na ziemię spadła gwiazda. Rozżucając wszędzie dziwne medale. Kto taki medal zdobędzie i przytknie do konsoli multigana, medal się aktywóje, i wylatują z niego karty. Karty są różniste. Naukowcy nie potrafili tego ogarnąć. Garion! To co zaczynamy próbną bitwę? Zapytał mnie dziwny gość wmasce który był przyjacielem mojego kolegi. Podobno przyjacielem. Wsunąłem do szczeliny moją kombinację kart, po czym nacisnąłem trójkątny przycisk na obrębie zegarka. Bitwa! Krzyknęliśmy razem. W oku nas uformowała się jakby tenczowa poświata po czym zniknęła. Zabierając nas ze sobą jakby do innego wymiaru. Gość w masce wcisnął kwadratowy przycisk na środku konsoli i otworzyła się z przodu klapka z której wyleciało do jego dłoni dziesięć kart. Jedną z nich cisnął w powietrze krzycząc: Karta wrót, ustawiona! Gate card set. Ja zrobiłem to samo ale nie rzócałem karty wrót. Na konsoli pojawiły się jakby specjalne pola ze szczelinami na które kładliśmy odpowiednie karty by je aktywować. Karta wrót. Rzekł mój przeciwnik, Polega na tym, że jeśli jeden z nas przegra, wciągają nas wrota i wyrzucają w innym wymiarze. Wymiar ów, ma siedem światów wewnętrznych.
Są to: Pustynny sirn, kraina zabaw arn, kraina chmór gen, kraina potwornych ciemności dhran, kraina lodu sien,Kraina magii yon, i kraina technologii don. Nie wrócisz z nich, jeśli nie wygrasz bitwy bądź siedmiu gier z mistrzem gry danej krainy. A teraz do żeczy. Multigan, bitwa! Krzyknął, po czym położył kartę na jednym z pól na konsoli. Naprzód! Gniewny smoku! Pojawiła się w powietrzu wielo-kolorowa poświata, z której buchnął wir ognia i wyłonił się z tej poświaty i wiru smok o czterech skrzydłach. Po czym, stanął na ziemi. Multigan bitwa! naprzód! Walcz wróżko ziemi! Z niebieskiej poświaty, wyłoniła się wróżka o skrzydłach ptasich i stanęła na ziemi na przeciw smoka. Karta talentu, aktywacja! Krzyknąłem kładąc kartę na polu. Talent bard! Wtym momęcie wróżkę otoczyła srebrna łuna a w jej dłoniach pojawiła się lutnia. A te trzy karty, stawiam za kryte. Hiehie. Już jesteś mój! Krzyknął tamten. Super moc aktywacja! Smoczy umysł. Smoczy umysł da mojemu smokowi większą siłę i moc. Hahahahaha! Smoka otoczył biały blask, po czym zniknął. Moja kolej! Powiedziałem. Super moc aktywacja! Położyłem kartę na odpowiednie pole.Magiczny flet! Wróżkę otoczyła jasna aureola po czym rozległ się dźwięk fletu. To pozwoli mojej wróżce usunąć możliwe efekty snó konfuzji etc. Dodadkowo, z konsoli wysówa się kolejne pięć kart tak zwane muzyczne nuty. Których mogę użyć, jako karty parujące ataki, bądź dodatkowe super moce.
No to patrz. Powiedział tam ten. Super moc, aktywacja! Krzyk smoka! Smok wydał z siebie donośny ryk. W tym momęcie jedna z kart mózyczna nuta aktywowała się i rozległ się dźwięk, jak by ktoś udeżył w jedną strunę gitary. Hiehhhhie! Za śmiałem się. Twój krzyk, nic jej nie zrobił, tylko dodałeś jej mocy. Dla czego? Zaraz ci pokarzę. Super moc, aktywacja! Sonata wróżki! Wróżka ziemi uniosła lutnię do twarzy i zaczęła grać. Gdy skończyła, woku smoka pojawiła się zielonkawa poświata która eksplodowała. Ten zaś, za ryczał i upadł na ziemię. Haha! Przecież smok, jest nie skóteczny na wróżki. A teraz, aktywuję moją zakrytą kartę. Jedną z trzech. Super moc, aktywacja! Magiczny wynik. Magiczny wynik podwoi ilość muzycznych nut, dzięki czemu mój ostateczny atak będzie potężniejszy. Nie! Zakrzyknął tamten. Nie trafisz w mojego smoka. Super moc, aktywacja! smoczy taniec! Smok podniósł się z ziemi i w tym momęcie otoczył go blask po czym zniknął. Ja tym czasem przez głópotę tamtego gościa który atakował miałem coraz więcej nut mózycznych. Dość. Powiedziałem. Super moc, aktywacja! Leśna symfonja. Z czerwonawego portalu wyleciało mnóstwo wróżek z instrumentami po czym zaczęły grać. Ostatni akord zagłószyła eksplozja, po czym smok rozpadł się na tysiąc kawałków. Żegnaj. Powiedziałem. Tamten wydał z siebie ostry przenikliwy wrzask, po czym zniknął wezsany przez wrota.
super
No hyba że coś mu się najwyraźniej nie spodobało. W tym universum cp. To niech się sam określi. Raz pisze tak raz tak, ja już sam nie wiem. A ten cytat z "Niebem o pół nocy" To pewnie z :"Małego księcia"?
Ale skoro rycerz rabuś no to musiał by coś splagiatować, czy dopuścić się jakiejś innej formy kradzieży. A jak go znam to nuno przynajmniej stara się postępować honorowo hoć nie zawsze to wychodzi. Ale nie rozumiem dla czego atakuje tak bez powodu przecież pomysł z takim universum jest suuper.
Tak miło by było ci kewinie gdybym ja napisał śmierdzi senterem na odległość? ehh. dorośli miał rację antuan exipery twoim przyjacilem jest tylko niebo o północy.
Raczej odwrotnie.
Nie rabuś, tylko realista.
Jeżeli coś mu się podoba, to powie to oczywiście.
Ale po cholere ma kłamać, jeżeli coś mu się właśnie nie podoba?
Naprawdę rafale, nie atakuj tak tych ludzi bo nikt dla ciebie nie chce źle.
Aha
No tak się mówi na takie osoby które z jednej strony są chonorowe za coś cię chwalą, Np. Nuno za moją baśń chińską, a potem atakują cię za byle co. To jest taki przykład rycerza rabusia.
Jaki rycerz rabuś?
Ryceż rabóś. Twoja nazwa nuno też jest śmieszna. Nuno mniuno papaluno hehehe.
Jakiego rycerza? Że what?
Nudny jesteś ciamkacz czy tam mniakacz.
AA czepia się poprostu nie wiesz pates? to jest takzwany kompleks rycerza rabusia. I tyle.
CO
Jezus maria…
Tito z Baku Ganów też inspiracje brał, więc ok.
Po prostu typowy, już przyjęty anime style battle jak ja to nazywam.
No właśnie. Bo nie wiem jak to wygląda gdy bakugany używają.
I troche do bakuganów podobne. 🙂
Spoko.
No bo mi się u tito podobało.
Troszkę od Tito zerżnięte, ale jest spoko.
Dobra, tak też może być, jako inny sposób walki na karty.